wiersz4
Prośba być może do ciebie 1986r
Rozchodza się drogi nasze
w lesie serc samotnych
i liście tęsknot spadają
jesienna miłość ginie
w kroplach deszczu i łzy
w oczach tylko zielony smutek
ale ty nie płacz,proszę zaczekaj...
Bo wiem,że gonisz słońce
dzień po dniu biegniesz
po rosie w cieniu wielkiej góry
brzegiem morza w niebieskość
gdzie nie umiera nadzieja
tam wszędzie nasze domeny
a tu na ziemi,proszę zaczekaj...
Ja wiem,przy piwie mi powiesz
przy ogniu lub przy okazji
roztopią się lody wtedy
potokiem słów w rzekę uczuć
i tak do końca daleko naprawdę
zamienisz wieczne morze pragnień
i stanie się,proszę nie czekaj!
Dodaj komentarz